Granica – czyli co? – Wielkie Pytania

Granica – czyli co?

Słowo „wszechświat” oznacza potocznie „wszystko, co istnieje” (taki zwrot znajdziemy np. w Uniwersalnym Słowniku Języka Polskiego PWN). Jest to definicja elegancka, ale mało praktyczna.

Rodzi się więc pokusa, aby skonstruować tzw. definicję enumeratywną, czyli listę rzeczy należących do zakresu definiowanego pojęcia. Umberto Eco w „Szaleństwie katalogowania” zebrał wiele pięknych przykładów ludzkiej obsesji wypisywania „wszystkich rzeczy istniejących”.
Można w ten sposób skonstruować własny wszechświat, wybierając składniki – wedle swoich preferencji filozoficznych i teologicznych – z bogatego menu, w którym znajdują się m.in.: przedmioty fizyczne, prawa przyrody i liczby, esencje i żywioły; koboldy, gnomy i dżinny; anioły, demony i dusze (osób żywych i zmarłych); a w końcu demiurdzy, bogowie i tytani… Wystarczy obok każdej nazwy postawić „krzyżyk” bądź „ptaszka” i voilà! Wybór ten wyznacza jednocześnie granice świata, zaś poza nimi – z definicji – nie istnieje nic.
W kosmologii „Wszechświat” rozumiany jest wąsko. Centralną rolę pełni w niej tzw. równanie Einsteina, dostarczające przepisu na krzywiznę czasoprzestrzeni. Niektóre z rozwiązań tego równania określane są jako rozwiązania kosmologiczne, ponieważ hipotetyczny obserwator umieszczony w środku opisywanego przez nie obiektu geometrycznego „widzi” wszechświat łudząco podobny do naszego. Od nazwisk matematyków, którzy po raz pierwszy odnaleźli dane rozwiązanie, pochodzą określenia typu „wszechświat de Sittera” albo „wszechświat Einsteina-Friedmanna”. Wszechświat tego typu może (choć nie musi) mieć wyraźne granice – tak jak granicę posiada kula albo sześcian. Geometria dopuszcza ponadto, aby obok jednego wszechświata znajdował się drugi, można więc bez trudu zdefiniować obiekt znajdujący się poza (naszym) Wszechświatem.
Proces „zbliżania się” nauki do Wielkiego Wybuchu jest zatem – dosłownie – przybliżaniem się do granicy Wszechświata rozumianego fizycznie. Czy jest również zbliżaniem się do granicy Wszechświata rozumianego filozoficznie – zależy w dużym stopniu od tego, gdzie postawimy „ptaszki”.

ŁL

Skip to content