Szympans szympansowi człowiekiem – Wielkie Pytania

Szympans szympansowi człowiekiem

Relacje społeczne takie jak przyjaźnie i miłości u szympansów pod wieloma względami przypominają te występujące u ludzi. Łatwo trafić na przykłady troskliwej rodzicielskiej opieki czy altruizmu, ale również na agresję i konflikty rozwiązywane siłowo. Co dokładnie wiemy o zwyczajach panujących wśród naszych najbliższych krewnych ze świata zwierząt i czy to, co wiemy, pozwala nam zrozumieć, co kryje się w ich głowach?

Mała Skosha przeżyła straszny dramat – straciła matkę. Udało się jej przetrwać dzięki troskliwej opiece przyjaciółki matki – Pallas. Podobna tragedia spotkała trzyletniego Mela, którego na szczęście przygarnął dorosły – Spindle. Dzielił się z Melem pożywieniem, ochraniał go, nosił oraz uspokajał. I być może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że zarówno Skosha i Pallas, a także Miff i Mel, są klasyfikowani przez naukowców jako człekokształtne małpy wąskonose z rodziny człowiekowatych – szympansy.

Wymienione przykłady sugerują, że szympansy potrafią działać bezinteresownie, nie oczekując niczego w zamian od innego członka stada. Jest to szczególnie widoczne w relacjach sierota – opiekun. A jeśli szympansy zdolne są do zachowań altruistycznych, to czy można twierdzić, że kieruje nimi wyłącznie dziki instynkt? Ich zachowań z całą pewnością nie można sprowadzić wyłącznie do zaspokajania popędów. Okazuje się bowiem, że mają szeroko rozbudowaną siatkę relacji, która porządkuje ich życie społeczne.

Codzienne życie w stadzie

W szympansiej społeczności samiec alfa jest najważniejszym osobnikiem i przewodnikiem stada. Jest zawsze widoczny i wyróżnia się spośród reszty, a jednym z jego najważniejszych zadań jest łagodzenie sporów pomiędzy członkami stada. Bycie samcem alfa to jednak nie tylko obowiązki. Bycie samcem alfa to przede wszystkim przywileje, zresztą bardzo atrakcyjne przywileje, czyli samice. Lider grupy ma bezwzględne pierwszeństwo w wyborze partnerek seksualnych. Tej zasadzie podporządkowują się wszystkie szympansy, niezależnie od płci. Jeśli nie chcą narażać się na poważne konsekwencje, pozostałe samce nie mogą przeszkadzać liderowi w wykonywanych przez niego czynnościach, natomiast zdominowane samice nie mają z reguły prawa sprzeciwu.

Relacje wewnątrz szympansiej społeczności są jednak dynamiczne, zdarzają się sojusze i bunty. Czasami zdominowane przez samca alfa samice, które nie mają ochoty na współżycie z aktualnym przywódcą, wiążą się z innymi samcami i kopulują z nimi w chwili nieuwagi alfa, przestając, gdy tylko przywódca zorientuje się, że coś niewłaściwego dzieje się za jego plecami.

Oprócz pierwszeństwa w kontaktach seksualnych samiec alfa ma uprzywilejowany dostęp do pożywienia, przede wszystkim mięsa, które jest rarytasem w codziennym menu szympansów. Dieta tych małp jest niskokaloryczna, składa się głównie z owoców i liści, a samo szukanie pożywienia i konsumpcja zajmuje im mnóstwo czasu – nawet do jednej trzeciej doby.

Pozycję samca alfa zdobywa się poprzez demonstrację siły i walkę z innymi samcami. Dominujący osobnik zyskuje szacunek i posłuch (przynajmniej teoretycznie), aż do czasu pojawienia się nowego alfa i przegrania przez dotychczasowego przywódcę walki o pozycję.

Poza kontaktami seksualnymi i pożywieniem, „walutą”, którą szympansy płacą za poprawę relacji z innymi członkami stada, jest wzajemne iskanie się. Ta czynność również zajmuje szympansom wiele czasu. Jedna z ciekawszych – choć niezbyt przekonujących – hipotez ewolucji języka, autorstwa Robina Dunbara, głosi nawet, że język powstał dla plotkowania, które funkcjonalnie zastąpiło u naszych przodków iskanie się. Plotkowanie również służy celom towarzyskim (a nawet wyłącznie takim celom), a przy tym jest o wiele bardziej wydajne od czasochłonnego iskania.

Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz…

Interesująco wyglądają w stadach szympansów relacje pomiędzy osobnikami płci męskiej i żeńskiej. Samce wypracowały pewne metody pozwalające im na skuteczne zdobycie wybranki serca i utrzymanie jej przy sobie (przynajmniej przez jakiś czas). W społeczności szympansów wykształciła się bowiem instytucja „małżeństwa”, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało w odniesieniu do zwierząt.

Małżeństwo szympansów sprowadza się do przebywaniu partnerów w odosobnionym miejscu i kopulacji. Związek z partnerką pozwala samcowi na posiadanie wyłącznego dostępu do samicy przez dłuższy czas i wyboru miejsca kopulacji, co przekłada się na większe szanse na zajście przez nią w ciążę. W trakcie trwania „małżeństwa” samiec staje się z reguły tolerancyjny dla swej wybranki. Na przykład nie zmusza jej do kopulacji, ale cierpliwie czeka, aż będzie na to gotowa – dokończy konsumpcję czy jakąkolwiek inną wykonywaną czynność.

Poszczególne osobniki mają różne charaktery, dlatego każdy samiec w nieco inny sposób zabiega o zainteresowanie potencjalnej „żony”. Zdarzają się zachowania, które wręcz można określić jako romantyczne, ale wśród samców nie brakuje również osobników agresywnych. Niektóre szympansy preferują subtelne zaloty, jak na przykład Satan, obserwowany przez brytyjską badaczkę Jane Goodall, który przymilał się do wybranki i iskał ją, aby wzbudzić jej zaufanie, co zaowocowało kilkoma miłosnymi sukcesami. Obok takiego romantycznego „podejścia do sprawy”, zdarzają się akty przemocy – samiec demonstruje siłę lub bije partnerkę, dopóki ta nie postąpi zgodnie z jego wolą. Wraz z osiągnięciem przez adoratora zamierzonego celu znikają zachowania agresywne, a samce stają się bardzo wyrozumiałe dla swoich wybranek.

Warto zaznaczyć, że nie wszystkie szympansie małżeństwa są oparte wyłącznie na kopulacji. Wspomniana Jane Goodall zaobserwowała związki, które przypominają rodzinę u ludzi – niektóre samce przejawiały pozytywne emocje nie tylko w stosunku do swoich partnerek, ale także do ich potomstwa (choć nie mogły być pewne ojcostwa).

Długość trwania szympansiego małżeństwa bywa bardzo różna. Niektóre samce preferują relacje krótkotrwałe, inne zaś stawiają na „poważny”, nawet kilkumiesięczny związek. Słowem – ilu samców i charakterów, tyle różnych przepisów na udane „małżeństwo”.

Matka i dziecko

Również relacje, jakie u szympansów rodzą się pomiędzy matką a dzieckiem, do pewnego stopnia przypominają te zachodzące pomiędzy ludźmi. Małe szympansiątko, tak jak dziecko ludzkie, przez kilka lat jest niesamodzielne i przez to zależne od matki. Bez matki (poza wyjątkami „adopcji”) nie ma szans na przeżycie. Matka je karmi, ochrania i niejednokrotnie ratuje z opresji.

Jednym z kluczowych momentów w życiu małego szympansa, a zarazem momentem traumatycznym, jest odstawienie go od piersi. Podobnie jak w przypadku ludzkich dzieci, często wywołuje to bunt malca, który próbuje przywrócić stary ład. Również dla matki nie jest to łatwa sytuacja, ponieważ taki bunt może przejawiać się zachowaniami agresywnymi, zwłaszcza w przypadku szympansich chłopców. Dziewczynki preferują natomiast działania subtelne, jak na przykład łapanie sutka samicy podczas wzajemnego iskania.

W pierwszych etapach życia więź między matką a dzieckiem jest w głównej mierze podtrzymywana przez rodzicielkę, ale już w późniejszych okresach to dzieci bardziej zabiegają o uwagę i opiekę matki. W miarę upływu czasu relacja stopniowo się rozluźnia, po to by dziecko mogło wkroczyć samodzielnie w dorosłe życie.

Od postawy matki, jej cech charakteru, usposobienia oraz relacji z innymi członkami stada w znacznym stopniu zależy osobowość potomka oraz jego dalsze losy. Jednak trudno ostatecznie rozstrzygnąć, jak istotny wpływ wywierają geny, a jaki środowisko.

Jane Goodall była świadkiem procesu wychowania młodych szympansic: Pom i Fifi, których matki – odpowiednio – Passion i Flo, skrajnie się od siebie różniły. Relacje rodzinne znalazły odzwierciedlenie w późniejszym zachowaniu i dorosłym życie obu szympansic. Passion była oschła dla Pom, swojej pierwszej córki, jak również jej relacje ze współplemieńcami nie należały do wzorowych. Trzymała się z boku, nie była zbytnio zintegrowana z resztą grupy, można ją nazwać szympansim „odludkiem”. Natomiast Flo była typem społecznicy, szympansicą dobrze zintegrowaną z resztą stada, troskliwą i cierpliwą matką, przy której potomstwo mogło czuć się bezpiecznie.

Fifi wyrosła na samodzielną, pewną siebie i atrakcyjną dla samców szympansicę, zaś jako matka dobrze spełniała swą role, powielając wzorce przekazane jej przez Flo. Natomiast dorosła Pom była bardzo mocno związana emocjonalnie z Passion, a wręcz od niej zależna. W kontaktach seksualnych Pom okazała się niepewna i nigdy nie osiągnęła takiego zainteresowania ze strony samców, jak Fifi. W rzeczywistości Pom nigdy tak naprawdę się nie usamodzielniła. Ścisłe związanie z matką sprawiło, że bardzo źle zniosła jej śmierć, a jakiś czas później opuściła stado.

Czy na pewno dzikie?

Wydaje się, że szympansy są zdolne do wytworzenia więzi, którą można nazwać przyjaźnią. Przemawia za tym sytuacja, która przytrafiła się pewnemu pracownikowi zoo. Old Man był szympansem o bardzo smutnym życiorysie. Jego matka została zamordowana, gdy miał zaledwie dwa lata, a on sam znalazł się w laboratorium, gdzie spędził dziesięć lat swojego życia. Następnie został przetransportowany do ogrodu zoologicznego. Traumatyczne doświadczenia niewoli sprawiły, że szympans nienawidził ludzi. Poza jednym wyjątkiem. Mianowicie jego opiekunowi, Marcowi Cusano, udało się oswoić Old Mana i zbudować z nim relację opartą na przyjaźni. Przyjaźń ta uratowała potem Marcowi życie.

Pewnego dnia Marc, wykonując swoje obowiązki, poślizgnął się, co wystraszyło jedno z szympansiątek. Matka, słysząc przerażone dziecko i szybko odnajdując przyczynę jego niepokoju, rzuciła się na Cusano i zaczęła go gryźć. Chwilę potem dołączyły do niej dwie koleżanki. Marc mógłby nie ujść z życiem, gdyby na ratunek nie pospieszył mu Old Man, który przepędził rozwścieczone samice. Co kierowało Old Manem? Tego nie dowiemy się nigdy, ale nie można wykluczyć, że jego zachowanie było przejawem przyjaźni, i to zawartej z człowiekiem.

W jednej ze swoich książek Goodall opisała jeszcze dziwniejszy rodzaj więzi, wyrosłej pomiędzy młodym szympansem i młodym pawianem. Z reguły przedstawiciele tych gatunków są do siebie wrogo nastawieni, tymczasem opisywane przez Goodall osobniki przez wiele dni spędzały ze sobą sporo czasu na różnych zabawach. „Uczucie” całkowicie wygasło po kilku miesiącach.

Rozbudowane życie społeczne szympansów rzuca światło na to, jak mogły funkcjonować grupy społeczne naszych bezpośrednich przodków i w jaki sposób ewoluował homo sapiens. Przekonuje również, że nie można traktować szympansów jako istot obdarzonych wyłącznie ślepym instynktem, ale raczej formą umysłu. Można się jednak zastanawiać, czy umysł ten jest zdolny do jakiejś formy refleksji nad samym sobą.

Podobnie jak kilka innych gatunków małp człekokształtnych, słonie oraz delfiny, szympansy bez trudu rozpoznają się w lustrze. To jednak za mało, by przypisać im właściwą człowiekowi cechę samoświadomości. Człowiek bowiem nie tylko rozpoznaje się lustrze, ale również zdaje sobie sprawę z tego, że się w tym lustrze rozpoznaje.

Wskazówkę, że nawet szympansom brak samoświadomości, przynoszą badania nad zdolnościami językowymi tych prymatów. Potrafią się one posługiwać wyłącznie protojęzykiem, podobnie jak dziecko, zanim zacznie pojmować, że ono samo i inni ludzie są obdarzeni umysłem.

Katarzyna Surma

Skip to content