Katalogi

Wszystkie projekty i edycje

Edycja

Wielkie Pytania - Przełomy w Nauce

Edycja

Wielkie Pytania

Edycja

Katalogi okolicznościowe

Edycja

Copernicus Festival

Edycja

Wielkie Pytania 2019

Katalogi – Wielkie Pytania

Edycja

mikroGABINET

Edycja

Zacznijmy od zera

Edycja

Pogadać z maszyną

Edycja

Czytamy Naturę

Edycja

Od mózgu do umysłu

Edycja

Humanistyka przyszłości

Edycja

Geny i memy

Edycja

Naukowy obraz człowieka

Edycja

Koronawirus pod lupą

Edycja

AI w grach wideo

Edycja

Nauka na żywo | Recenzje

Edycja

Rozmowy o umyśle

Edycja

Nauka na żywo | Wywiady

Edycja

ABC Humanistyki

Edycja

Dzika Sprawiedliwość

Edycja

Ewolucja piękna

Edycja

Filozofia Przypadku

Edycja

Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek?

Edycja

Inne umysły

Edycja

Podroze z Albertem Einsteinem

Edycja

Umysł prawniczy

Edycja

Ważniejsze niż wszechświat

Edycja

Debaty

Edycja

Wykłady

Edycja

Neurobiologia i życie

Edycja

Wstęp do prymatologii

Edycja

Świadomość

Edycja

O człowieku

Edycja

O biologii

Edycja

Granice Nauki

Edycja

Otwarta nauka w Centrum Kopernika

Chemia

Rozpoczynamy serie czterech dodatków poświęconych wielkim wydarzeniom w historii czterech dyscyplin naukowych: chemii, biologii, fizyki i kognitywistyki. Jak zawsze, interesować nas będzie nie tylko sam aspekt naukowy i technologiczny tych przemian, ale ponadto – a może nawet przede wszystkim? – ich wpływ na nasze myślenie o świecie i nas samych. Tematem pierwszego dodatku jest historia chemii. Zdajemy sobie sprawę, ze mało która naukę trzeba tak bardzo „odczarować”, jak właśnie te. A przecież jest to nauka o otaczających nas substancjach, w tym również materii zżycia i cywilizacji ludzkiej. Chemia stanowi ogniwo pośrednie miedzy fizyka teoretyczna, badająca atomy i ich elementy składowe, a dziedzinami „makroskopowymi”, jak biologia czy nauki o materiałach. To chemia podarowała nam antybiotyki, supermocne kleje kontaktowe i nylonowe pończochy.

Nasz przegląd wielkich przełomów w chemii rozpoczynamy od próby zrekonstruowania logiki i metody średniowiecznych i renesansowych mistrzów alchemii; kończymy zaś rzutem oka na współczesne laboratorium chemiczne, w którym próżno szukać osmolonych od płomienia kolb, a chemicy wpatrują się z uwaga nie w kolorowe probówki, lecz wyświetlacze ciekłokrystaliczne. Po drodze zajrzymy przez ramie bohaterom i bohaterkom chemii – takim jak Antoine Lavoisier, Dymitr Mendelejew i wszystkie wybitne przedstawicielki rodu Skłodowskich – podglądając ich w momencie dokonywania wielkich odkryć. Niech wiec bulgocze i dymi. Niech się destyluje, rozdziela i oczyszcza! Robimy chemie.

Biologia

Jeżeli zwierzę ma kończyny drapieżnika, powinno mieć także szczękę drapieżnika – głosiła jedna z wielu zasad wypracowanych przez anatomię porównawczą. Ale dlaczego właściwie tak jest? Arystoteles powiedziałby, że po to, aby skutecznie polować, i całkowicie zadowoliłby się takim wyjaśnieniem. Jest to oczywiście poprawna odpowiedź, ale bardzo niepełna. Większość biologów z przełomu XVIII i XIX w., gdy powstała anatomia porównawcza, powiedziałaby, że ta zgodność cech anatomicznych odzwierciedla perfekcję boskiego planu realizowanego w przyrodzie. To niewykluczone, ale poprzestawanie na takiej odpowiedzi oznacza niedopuszczalną kapitulację nauki.

Fizyka

To już trzeci dodatek o wielkich przełomach w nauce. Po biologii i chemii czas na fizykę. Osoby wciąż wzdragające się na wspomnienie chwil spędzonych pod zakurzoną od kredy tablicą chcemy uspokoić. Choć nauki tej nie da się uprawiać bez zmiennych, parametrów i równań – słowo harcerza, naprawdę się nie da! – kryje się za nimi całkiem namacalna, otaczająca nas rzeczywistość. I to jaka!

Dziś mówimy o momentach w historii, kiedy nasze zrozumienie świata uległo fundamentalnej przemianie. Opisujemy stopniowe oddalanie się naukowców od swojskiego pojęcia materii oraz jej porcji – cząstek – i migrację ku trudniej uchwytnym polom, a także odkrycie kryjącej się nawet w najprostszych układach nieprzewidywalności oraz zupełnie nowego rodzaju powiązania pomiędzy cząstkami: splątania kwantowego. Mówimy też o problemie „ciemnego sektora”, który uświadamia nam, jak niewiele wiemy o wszechświecie jako takim, oraz odkryciu planet pozasłonecznych, a więc morza wypełniających kosmos światów.

Krótko mówiąc, wielkie przełomy w fizyce to przewroty w naszym rozumieniu podstawowych własności świata. A jest on dziwniejszy od najdzikszych snów Salvadora Dalego i Yves’a Tanguya oraz bardziej tajemniczy niż wszystkie opowiadania Jorge Luisa Borgesa razem wzięte. Czytajmy więc i dziwujmy się!

Matematyka

Jak wiadomo, są dwie matematyki. Najpierw ta przez małe „m” będąca fascynującą plątaniną symboli, struktur, dowodów i potężnych wizji snutych przez potężnych geniuszów. Na s. 6-7 przedstawiamy mapę matematyki – może znajdą w niej Państwo jakiś piękny nieznany ląd, w sam raz na odwiedziny w kolejne wakacje? Piszemy też o wielkich twierdzeniach (s. 19) i wielkich liczbach (s. 8). Zawsze mamy jednak oko na Matematykę, którą dostrzec można w pięknie i symetrii świata (s. 23), a może i w tych przypadkach, gdy geometria nieoczekiwanie, i dość przy tym bezceremonialnie, wkracza w świat sztuki i architektury (s. 16). Zapraszamy do lektury, zwłaszcza tych z Państwa, którzy truchleją na myśl o wzorach, wykresach i greckich literkach. Matematyka to znacznie, znacznie więcej.

Sztuczna Inteligencja

Sztuka tworzenia sztucznej inteligencji (AI) dawno już wyszła ze swojej pierwszej, zalążkowej fazy, w której próbowaliśmy nauczyć maszyny myślenia ludzkiego, licząc na to, że uda nam się wyrzeźbić w krzemie „elektronicznego geniusza” – istotę poruszającą się zasadniczo po tych samych ścieżkach poznawczych, co my sami, tylko szybciej. Program ten szybko się wyczerpał, a w latach 90. nastała „zima AI”. Dziś inteligencja maszyn ma już zupełnie inny rodowód. Elastyczna, płynna, niespecyficzna struktura, pod pewnymi względami przypominająca ludzki mózg, jest „karmiona światem” w potężnych dawkach i jej samej pozostawia się zadanie wykrycia porządku w tej surowej magmie danych. Programy tłumaczeniowe i szachowe, do analizy mowy ludzkiej i obrazów, zachowują się coraz inteligentniej, jednak kluczem okazało się nie ich ręczne dostrajanie na ludzki obraz i podobieństwo, lecz pozostawienie ich rozwoju metodzie prób i błędów, tylko częściowo nadzorowanej. Ze zmianą metody wiąże się zmiana perspektywy. Tego typu AI nie jest już automatem, który ma posłusznie wykonać zadane mu polecenia. Bardziej przypomina partnera, którego rozliczamy z efektów, mając tylko ograniczony wstęp do wnętrza jego głowy, i któremu pozostawiamy na etapie rozwoju sporą dawkę wolności. Dopiero po fakcie zorientowaliśmy się, że to przecież właśnie w takich warunkach wyłania się nasza własna inteligencja

Granice Nauki

Jednym z kluczowych Wielkich Pytań jest pytanie o granice nauki. Jest ono ważne dla nauki, bo przecież w jej własnym interesie lezy przesuwanie swoich granic jak naj- dalej. Ten swoisty ekspansjonizm jest wpisany w sama idee nauki. Wytyczanie rozumieniu nieprzekraczalnej granicy (jeżeli nawet takowa istnieje) stanowi zdradę rozumienia. Jak granice nauki przesuwały się w historii? Jaki jest ich stan obecny? Co robić, aby wyjść poza obecne ograniczenia? To sa żywotne pytania dla filozofii nauki i organizacji naukowego postępu. Ale problem granic nauki sięga także w inne regiony. Niewątpliwie istnieją dziś takie obszary, do których metoda naukowa nie sięga. Wielkie Pytania najcięższego kalibru – pytania o sens, o istnienie, o dobro i zło, o racjonalność i wartości (można by do nich dołączyć pytanie o wartość nauki) – niewątpliwie lezą w tym obszarze. Czy nauka nigdy tam nie sięgnie?

Ks. prof. Michał Heller

 

Porządek i Chaos

W zgodzie z duchem tej serii dodatków postanowiliśmy przekonać dziś Państwa, że dwa wielkie pojęcia pomagające nam w zrozumieniu świata – chaos i porządek – nie są wcale sobie tak przeciwne, jak by się to mogło na pierwszy rzut oka wydawać. A można by przecież uznać, że są ludzie porządni i ludzie chaotyczni; że pewne zagadnienia są zawikłane, a inne zupełnie proste; że pokój nie posprząta się sam. Ba!… mamy zwykle bardzo określone oczekiwania wobec sposobu, w jaki porządek i chaos następują po sobie. Intuicja podpowiada nam, że chaos to nieupilnowany porządek, a powtórne wyłonienie się ładu następuje dopiero po długim i pracowitym ujarzmianiu nieładu. Rzeczywistość łamie nasze oczekiwania. Bywa tak, że to, co wydaje nam się uporządkowane, jest takie tylko na pozór, za sprawą spontanicznej aktywności mózgu ludzkiego, który uparcie doszukuje się prawidłowości w świecie. Ta potrzeba harmonii prowadzi do prawdziwych dramatów, kiedy poszukującym regularności naukowcom (albo detektywom…) przychodzi się zmierzyć z rzeczywistą, czasem przytłaczającą złożonością świata. Niekiedy wystarczy najdrobniejsze machnięcie skrzydeł ważki, aby układ cudownie prosty i przewidywalny zamienił się w coś okrutnie złożonego i nieprzewidywalnego, zaś ład potrafi wyłonić się spontanicznie pośrodku najstraszliwszego chaosu.

Aby odrobina twórczego chaosu zawitała również na łamy „Tygodnika”, postanowiliśmy zaproponować Państwu, obok eksperymentalnego układu tekstu, również krótkie urywki z literatury, które ilustrują omawiane przez nas napięcie na linii porządek–chaos. Z jednej strony będą to cytaty z literatury dla młodzieży – bo czemu nie? – a z drugiej: pisane z przymrużeniem oka recenzje książek, które wcale nie są nowościami wydawniczymi, natomiast świetnie ilustrują odwieczne dążenie człowieka do tego, aby pośród chaosu świata odnaleźć swoją małą kroplę porządku.

Umysł i Ciało

Umysł–ciało, ciało–dusza, mózg–umysł: dualizm psychofizyczny ma wiele twarzy. Jego skrajne sformułowanie zawdzięczamy w europejskiej filozofii Kartezjuszowi, ale przekonanie o tym, że człowiek składa się z dwóch elementów: „cielesnej powłoki” i „umysłu” bądź „duszy”, obecne było w ludzkiej myśli od bardzo dawna. Na tym przekonaniu opierało się choćby wiele starożytnych religii. Jednak dualizm to tylko jedno z możliwych rozwiązań tego, co filozofowie określają mianem problemu psychofizycznego: czyli konieczności wyjaśnienia, jak to, co (pozornie?) niefizyczne (umysł), wpływa na to, co fizyczne (mózg, ciało) – i odwrotnie. Filozofia doczekała się mnóstwa innych odpowiedzi na to pytanie. Od samego rozważania tego zagadnienia może rozboleć głowa (i to jest prawdziwy problem umysł– ciało!), dlatego dla wszystkich, którzy poczują się nieco zagubieni, stworzyliśmy specyficzną „mapę drogową” problemu psychofizycznego w formie psychotestu (s. 8-9). Za każdym razem, gdy natrafią Państwo w poszczególnych artykułach na jakieś stanowisko, którego nazwa nie wydaje się jasna, proszę do niej zajrzeć. Przy okazji zachęcamy do rozmowy z wirtualnym filozofem, który pomoże sprecyzować własne poglądy na ten temat.

 

 

Życie/nie-Życie

Trudno jest chyba wyobrazić sobie bardziej fundamentalną różnicę niż ta, która dzieli moje ciepłe, żywe ciało od martwego plastiku krzesła, na którym siedzę. Również nasza własna śmierć wydaje się być czymś nieskończenie odmiennym i odległym od żywego strumienia świadomości, w którym jesteśmy zanurzeni. Sama sugestia, że pomiędzy życiem i nie-życiem mogłaby istnieć ciągła paleta stanów pośrednich, może się wydać absurdalna, jeśli nie szalona. A jednak. W kolejnym dodatku z serii „Wielkie pytania” spróbujemy zachęcić Państwa do przyjrzenia się kilku „punktom krytycznym”, w których pojęcie życia zaczyna migotać i zdradzać swoją prawdziwą, płynną naturę. Jakub Lewicki i Anna Bartosik wprowadzają nas w świat biotechnologii XXI wieku; nadeszły bowiem czasy – czy nam się to podoba, czy nie – w których możliwe staje się fabrykowanie struktur ożywionych. Michał Eckstein i Tomasz Miller namawiają prof. Paula Daviesa na rozmowę o życiu w Kosmosie, a Anna Łosiak zachęca nas do zabawy w konstruktora planet życiodajnych. Łukasz Kwiatek opowiada o tym, jak trudno było biologom i filozofom pogodzić się z faktem, że życie ulepione jest zasadniczo z tej samej gliny, co nie-życie. Ja sam pokazuję niebotyczne trudności z opisaniem powstania choćby najprostszej komórki z materii nieożywionej. Na koniec – nomen omen – parę słów o śmierci. Michał Kuźmiński rozmawia z dr. Filipem Bolechałą o tajemnej mowie ludzkich zwłok, a Łukasz Jach opowiada o tym, jak my, ludzie, reagujemy na świadomość swej śmiertelności. Mam nadzieję, że – jak zwykle – lektura tego dodatku pozostawi Państwa z kilkoma odpowiedziami oraz długą listą pytań. Nie poruszymy natomiast wcale fundamentalnego pytania o sens życia. W natłoku spraw bieżących, w żywiole pracy redakcyjnej, w przyjemno- strasznym gwarze, który towarzyszył wydawaniu tego dodatku, jakoś o tym zapomnieliśmy. Cóż. C’est la vie.

 

 

 

Rozum - Emocje

Codziennie myślimy i mówimy o emocjach i rozumie, zwłaszcza w kontekście zachowania, ludzkiej natury, umysłu, mózgu czy moralności, nie zastanawiając się nad tym, czy te pojęcia rodem z języka potocznego oraz traktatów filozofów i teologów adekwatnie opisują rzeczywistość. Tymczasem biologia po Darwinie zwróciła uwagę na przystosowawczy charakter emocji jako mechanizm szybkiego reagowania – przestały więc mieć całkowicie irracjonalny charakter. Współczesna psychologia wprawdzie odeszła od samego pojęcia rozumu, ale utrzymuje podobne – jak sądzą niektórzy: nietrafne – dualizmy. Przeciwstawia bowiem procesy poznawcze – angażujące ewolucyjnie młodsze części mózgu – procesom afektywnym; a intuicję – opartą na ewolucyjnie ukształtowanych heurystykach – myśleniu refleksyjnemu. Wreszcie, neurobiolodzy odkryli, że uszkodzenia w „emocjonalnych” strukturach mózgu uniemożliwiają pacjentom podejmowanie racjonalnych decyzji. Mimo że czysto „rozumowe” zdolności – językowe, matematyczne czy abstrakcyjnego myślenia – pozostają wówczas nienaruszone.

W niniejszym dodatku postanowiliśmy pokazać Państwu kilka obszarów, w których rozum i emocje wychodzą poza swoje potoczne rozumienie i spotykają się na szerokim pasie ziemi niczyjej. Chcemy zachęcić Państwa do refleksji, czy pojęcia te mają jeszcze – i powinny mieć – swoje miejsce w nauce i filozofii. Być może nadszedł czas, by z nich zrezygnować. Tylko czy naprawdę jesteśmy już na to gotowi? I czy… kiedykolwiek będziemy?

 

 

W 80 lat dookoła Wszechświata

Upór, konsekwencja, samodyscyplina. Niby wiemy: nie sposób uprawiać nauki – ani jakiejkolwiek innej dziedziny – jeśli się nie posiada którejś z tych cech. Podziwiamy wizjonerów, pochylamy się z uwagą nad owocami natchnienia, kiwamy ze zdumieniem głową i pytamy: „Jak byłeś w stanie tyle osiągnąć?!”. Jakbyśmy nie zdawali sobie sprawy, że wielka wizja często jest zwieńczeniem długich poszukiwań drogi do wyznaczonego celu, a osiągnięcia to rezultat wyrzeczeń i systematyczności. Wiemy, czego potrzeba – ale jakże trudno aplikuje się tę wiedzę do własnego życia. Rok 1960. Michał Heller, wikary w parafii Ropczyce, zostaje wezwany do tarnowskiej kurii. Kanclerz oznajmia mu nowinę: będzie mógł dalej studiować. Dla młodego księdza to wielkie wyróżnienie. Ale kiedy okazuje się, że władze kościelne chcą go posłać na pedagogikę, Heller niespodziewanie odmawia. „Przecież – dziwi się kanclerz – z pedagogiki miałeś eminenter?…” (najwyższą notę). „Ze wszystkiego miałem eminenter” – odpowiada młody ksiądz. „No to co byś chciał studiować?” „Z tego, co jest na KULu, to tylko filozofię przyrody”. Kanclerz każe udać się z tą prośbą do biskupa. Ten najpierw robi kandydatowi krótki egzamin, pytając m.in. o wzór na energię, a w końcu rzuca: „Do you speak English?”. „Yes, I do” – bąka zaskoczony Heller. „Dobrze – mówi biskup. – Idź na filozofię przyrody”. Scena ta wiele mówi o charakterze Michała Hellera. Oto ktoś, kto nie ma natury buntownika, a jednocześnie potrafi się uprzeć przy tym, w co wierzy. Młody Heller wierzy, że Kościół potrzebuje księży, którzy będą znali – a jeśli się da, także uprawiali – nauki przyrodnicze. Co by się stało, gdyby nie przekonał biskupa? Prawdopodobnie znalazłby inną drogę, żeby zrealizować cel, który sobie wyznaczył. Tak, Heller to człowiek konsekwentny i wiele od siebie wymagający. A do tego odważny – w dziedzinach, którymi się zajmuje, jest typem outsidera, który wybiera ścieżki rzadko uczęszczane. W kosmologii prowadzi poszukiwania nie tam, gdzie czyni to większość kolegów po fachu. Nie należy do żadnej filozoficznej szkoły, co więcej – na każdym kroku podkreśla, że najgorsze, co filozof może zrobić, to zamknąć się w sztywnym systemie myślowym. W teologii występuje przeciw wielowiekowej tradycji tomistycznej, przekonując, że uniemożliwia ona prawdziwy dialog między religią i nauką. W dodatku zawsze jest gotów zrewidować swoje poglądy, uznając, że sędzią w nauce, filozofii i teologii jest racjonalność (którą nazywa moralnością myślenia), a nie intelektualne mody, przekonania większości czy myślowe nawyki. A przecież przy tym wszystkim Michał nie przestaje być miłym, ciepłym człowiekiem, z którym przyjemnie jest porozmawiać, zjeść obiad, napić się wina. Więcej – obok którego miło jest posiedzieć, nawet nic nie mówiąc. Świat przy nim wydaje się mieć więcej sensu, a rozdzierające naszą rzeczywistość konflikty zdają się możliwe do zażegnania. Stąd pewnie nie tylko szeroki krąg jego współpracowników, ale także powodzenie jego książek i tłumy na jego wykładach. Michale, w imieniu przyjaciół z „Tygodnika Powszechnego” i z Centrum Kopernika, dziękujemy Ci za Twoją upartą i odważną obecność między nami. I Tobie, i sobie życzymy, aby trwała jak najdłużej, co najmniej jeszcze 102 lat!

WOJCIECH BONOWICZ, BARTOSZ BROŻEK

2019 - Język

Przyjęcie dwunożności, pojawienie się zdolności naśladowczych, opanowanie ognia, produkcja narzędzi, rozbłysk świadomości, rozwój wyobraźni, wyłonienie się moralności, powstanie sztuki, stworzenie matematyki – te wszystkie zdarzenia były kamieniami milowymi naszej ewolucyjnej podróży. Gdybyśmy jednak zapytali o najbardziej przełomowy etap historii naszego gatunku zarówno przypadkowych przechodniów, jak i wybitnych uczonych, to większość jednych i drugich prawdopodobnie wskazałaby na pojawienie się języka. W końcu to język pozwala nam precyzyjnie się porozumiewać, porządkować myśli i wybiegać nimi w przyszłość oraz przeszłość. Bez językowej komunikacji nie bylibyśmy w stanie koordynować działań, stworzyć instytucji społecznych ani zbudować cywilizacji. Nie moglibyśmy w takim stopniu kumulować doświadczeń i wiedzy ani dzielić się nimi z innymi. W języku wyrażane są normy moralne i prawne, a największe religie opierają się na boskim objawieniu – przekazanym słowami proroków i zapisanym w świętych księgach. W języku składamy przysięgi i zawieramy umowy. Język to także narzędzie twórcze pozwalające pisarzom i poetom eksplorować światy, które istnieją tylko – a może wcale nie „tylko”? – w wyobraźni artystów i odbiorców. Bez języka niewiele byśmy stworzyli ani osiągnęli. Nie wiemy jednak, czy język nam czegoś nie zabiera, czy nie narzuca sposobu myślenia o świecie, odciągając naszą uwagę od niewerbalizowalnych doświadczeń; albo kieruje rozwijający się umysł dziecka na ściśle określone tory. Na pewno ma jasną i ciemną stronę. Pozwala przeklinać i błogosławić, budować i niszczyć, zniewalać i dawać wolność, jednoczyć i wykluczać. Zawierać sojusze i spiskować, przebaczać i pielęgnować urazę. Wyrażać miłość i rozsiewać nienawiść. Sprawiać radość i smutek, pocieszać i dręczyć. Nic tak dobrze jak język nie pozwala się wyrażać naszej ambiwalentnej naturze. Nic w większym stopniu nie czyni nas – aż i tylko – ludźmi. W naszej tegorocznej podróży po różnych wymiarach języka tradycyjnie towarzyszyć nam będą znakomici przewodnicy. Wielokrotnie nagradzany kanadyjski filozof Charles Taylor, według którego jesteśmy „zwierzętami językowymi”. Lingwista i antropolog Daniel Everett – słynny badacz zwyczajów językowych amazońskich plemion i popularyzator teorii języka jako kulturowego wynalazku. Fizyk Paul Davies, który zgłębia najsubtelniejszy język wszechświata – matematyczne prawa mechaniki kwantowej i kosmologii – a w ramach programu SETI poszukuje pozaziemskiego, być może zdolnego do komunikacji, życia. Elżbieta Tabakowska – filolożka angielska i kognitywistka, artystka przekładu. Jerzy Bralczyk – językoznawca, mistrz polskiej mowy i strażnik językowej poprawności. W niniejszym katalogu znajdą Państwo przedsmak tego, co czeka nas podczas Festiwalu. Zapraszamy do lektury – oraz uczestniczenia w festiwalowych wydarzeniach. W wielu z nich można będzie brać udział online, śledząc transmisje na kanale www.youtube.com/copernicuscenter.

 

2018 - przypadek

Tylko przypadek może wyglądać jak wysłannik losu. To, co jest nieuchronne, czego się spodziewamy, co powtarza się codziennie, jest nieme. Tylko przypadek do nas przemawia” – pisał Milan Kundera w „Nieznośnej lekkości bytu”. To prawda – jedynie to, co zaskakujące, umożliwia nam wyjście poza utrwalone schematy myślenia i zbudzenie się z „dogmatycznej drzemki”. Ale ma to swoją drugą, negatywną stronę. Przypadki są burzycielami porządku, wzbudzają poznawczy, a czasem egzystencjalny niepokój. Dla niektórych są wręcz wyłomem w racjonalności, anomalią, na którą nie ma miejsca w spójnym obrazie świata. Stanowią zaprzeczenie tego, ku czemu intuicyjnie dążymy: pragniemy wszak oswajać rzeczywistość, a nie dawać się jej zaskakiwać. Na przypadek można jednak spojrzeć inaczej: jak na strategię, którą wszechświat – niezależnie, czy pisany dużą czy małą literą – przyjął jako narzędzie rozwoju. Wszystko wskazuje bowiem na to, że poszukiwana przez fizyków ostateczna teoria rzeczywistości będzie miała charakter probabilistyczny. Michał Heller pisze w tym kontekście, że „przypadki nie są »obcym ciałem« w strukturze praw przyrody, lecz jej istotnym elementem”. To one są paliwem napędowym ewolucji kosmicznej i biologicznej. W tym sensie i my – ludzie – jesteśmy tu tylko przypadkiem. Oswoić się z tą myślą nie jest łatwo, ale trzeba pamiętać, że nie zmusza ona do popadnięcia w nihilizm – jest raczej wypełniona głębokimi treściami filozoficznymi i teologicznymi. Oswajanie przypadku jest trudne, ale może stać się nieco łatwiejsze dzięki gwiazdom tegorocznej edycji Copernicus Festival. Spotkamy się z ekonomistą Robertem H. Frankiem, fizykiem i astronomem Jeanem-Pierre’em Lasotą, psychologiem Danielem Gilbertem, a także z Adamem Zagajewskim i ks. Michałem Hellerem. W dyskusjach wokół szczęścia, przypadkowości w fizyce, przestrzeni wolności i fatum towarzyszyć im będą wybitni naukowcy i intelektualiści. W ramach pasma „Perceptio” zastanowimy się nad przypadkiem w poezji, muzyce, fotografii i malarstwie, a także zapytamy, jak poczucie humoru ma się do ślepego trafu. Na „Śniadaniach Mistrzów” spotkamy znanych uczonych i artystów. Wysłuchamy także wyjątkowych koncertów, a w paśmie „Inventio” pokażemy, że sztuka potrafi stawiać czoło nowoczesnym technologiom. To jeszcze nie wszystko – szczegółowy program festiwalu znajdą Państwo w środku tego katalogu.

 

2017 - Emocje

Strach, gniew, zazdrość, wstręt, smutek z jednej strony, z drugiej – współczucie, radość, zachwyt, ulga, duma. Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy istotami emocjonalnymi. Od wieków tę część naszej natury uznawano za najbardziej zwierzęcą, przeciwstawiając ją władzy rozumu, która ma w nas reprezentować pierwiastek boski. Opozycja rozumu i emocji głęboko wrosła w naszą kulturę, zdaniem niektórych prowadząc wręcz do jej rozłamu – na sztukę i naukę. Także w historii ludzkiej myśli istniały okresy hołdowania emocjom i epoki triumfu rozumu, a filozofowie rzadko w równym stopniu doceniali obie te sfery „duszy”. W jakich czasach żyjemy dzisiaj? W epoce lotów kosmicznych i inżynierii genetycznej nie sposób przecenić dokonań ludzkiego rozumu, ale warto też dostrzec, że emocje mogą być podstawą racjonalnego działania. A także celem samym w sobie intelektualnego wysiłku i artystycznej twórczości. Wykłady, dyskusje, spotkania, wystawy, warsztaty i pokazy filmowe organizowane w ramach tegorocznej, czwartej już edycji Copernicus Festival będą miały na celu pokazanie rozmaitych związków między ludzką emocjonalnością i tworzoną przez człowieka kulturą, której nieodłączną częścią jest nauka. Wraz z gośćmi festiwalu zastanowimy się, czy przeciwstawianie emocji rozumowi ma sens; czy emocje to to samo co uczucia; jaką rolę emocje odgrywają w literaturze, muzyce i sztuce; jak wpływają na sposób postrzegania i poznawania przez nas świata; na ile ekspresja emocji zależy od wzorców kulturowych? Gwiazdami festiwalu będą, jak co roku, naukowcy światowej klasy: Antonio i Hanna Damasio – legendarni neurobiologowie, którzy z sukcesem zakwestionowali tradycyjną dychotomię emocje-rozum; Karen Wynn – znakomita psycholożka rozwojowa; Paul Bloom – jeden z najważniejszych współczesnych psychologów i publicysta „New York Timesa”; Mark Miodownik – materiałoznawca i popularyzator nauki; oraz Krzysztof Meissner – wybitny fizyk i fascynujący wykładowca. Wszyscy oni wygłoszą wykłady i wezmą udział w debatach. To oczywiście nie wszystko – szczegółowy program, w tym nazwiska innych, równie ciekawych gości, znajdą Państwo w środku niniejszego katalogu.

 

Zwierzęca komunikacja

Przyjęcie dwunożności, opanowanie ognia, wytwarzanie narzędzi, pojawienie
się zdolności naśladowczych, rozbłysk świadomości, stworzenie matematyki,
rozwój moralności, rozkwit sztuki i wyobraźni – wszystkie te zdarzenia
były niewątpliwie kamieniami milowymi naszej ewolucyjnej podróży.
Gdybyśmy jednak zapytali o najbardziej przełomowy etap historii naszego
gatunku zarówno przypadkowych przechodniów, jak i wybitnych uczonych,
to większość jednych i drugich prawdopodobnie wskazałaby na pojawienie
się języka.
W końcu to język pozwala nam precyzyjnie się komunikować, porządkować
myśli i wybiegać nimi w przyszłość i przeszłość. Bez językowej komunikacji
nie bylibyśmy w stanie koordynować działań, stworzyć instytucji społecznych,
zbudować cywilizacji ani założyć państw. W języku wyrażane są
normy moralne i prawne, a największe religie opierają się na boskim objawieniu
– przekazanym słowami proroków i zapisanym w świętych księgach. Język
to także narzędzie twórcze pozwalające pisarzom i poetom eksplorować
światy, które istnieją tylko – a może wcale nie „tylko”? – w wyobraźni twórców
i odbiorców. Bez języka niewiele byśmy stworzyli i osiągnęli.
Nic więc dziwnego, że język od wieków fascynuje filozofów, naukowców
i twórców kultury. Ale mimo wielu lat refleksji, badań i odkryć, wciąż nie wiemy
o nim wszystkiego. Nie potrafimy wskazać momentu, w którym nasi przodkowie
zaczęli się nim posługiwać, ani zbyt szczegółowo zrekonstruować
drogi, po której do niego doszli. Nie umiemy go także wyraźnie oddzielić
od sposobów komunikacji, które spotykamy u innych zwierząt.
Katalog, który oddajemy w Państwa ręce, jest wyrazem fascynacji językiem
i próbą zmierzenia się z pytaniami, na które wciąż poszukujemy odpowiedzi.
Zaczynamy od przyjrzenia się największej rewolucji w językoznawstwie,
której twórca – Noam Chomsky – sądził, że znalazł (matematyczny)
klucz do zrozumienia języka. Następnie przyglądamy się różnym aspektom
naturalnej komunikacji zwierząt – naszych bliższych i dalszych ewolucyjnych
krewnych – a także rozważamy relacje języka i myśli. Przedstawiamy też
dwie postaci zafascynowane językiem i tym, na co on pozwala. Vincenta
Janika z Uniwersytetu St Andrews, jednego z najwybitniejszych współczesnych
badaczy morskich ssaków, dzięki któremu dowiedzieliśmy się, jak
skomplikowane są systemy komunikacji waleni i dlaczego delfiny nadają
sobie imiona. I Rocha Urbaniaka, krakowskiego malarza, którego twórczość
jest artystycznym zapisem opowieści zabierających nas w podróż w głąb
wyobraźni i w głąb morskiej toni.

Katalog wydany w ramach projektu „Wielkie Pytania w Krakowie” realizowanego przez Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Jagiellońskiego

 

Język i myśl

Trudno w ogóle wyobrazić sobie życie w świecie, w któ­rym nie wyewoluował język. To prawda, wiele osób twierdzi, że potrafi myśleć obrazami: w swoich głowach od­twarzają jakby wybrane klatki niemego filmu, nad którego przebiegiem mają całkowitą kontrolę. Być może umiejętne manipulowanie obrazami w wyobraźni zapewnia sukces matematykom, architektom czy szachistom – przylatujące do głowy słowa mogą im bardziej przeszkadzać niż pomagać w intensywnym myśleniu. Również bardziej przydadzą nam się obrazy niż słowa, gdy pomyślimy o pożarze w paryskiej Notre Dame albo spróbujemy przywołać najwcześniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Mimo to trudno zaprzeczyć, że język to najdoskonalsze narzędzie pozwalające nam zaglą­dać do cudzych głów oraz własnej, zwłaszcza gdy myślimy o rzeczach, ideach i zjawiskach, które trudno reprezentować obrazem czy sceną. Bez języka nasze myśli biegłyby zupeł­nie innymi ścieżkami – również inaczej rozwinęłaby się na­sza cywilizacja, o ile w ogóle miałaby szansę się rozwinąć… Czy to w końcu przypadek, że tylko jeden i ten sam gatunek zbudował cywilizację oraz posługuje się językiem?

Katalog, który oddajemy w Państwa ręce, jest wynikiem kilku przedsięwzięć realizowanych przez Fundację Centrum Kopernika i jej partnerów w 2019 r. Był to rok, w którym szczególnie przyglądaliśmy się właśnie językowi: temu, jaką rolę odgrywa w relacjach międzyludzkich oraz w myśleniu, jego rozmaitym odmianom i sposobom użycia: w nauce, literaturze i sztuce.

W katalogu znajdą Państwo teksty spoglądające na język i jego związek z umysłem z rozmaitych perspektyw. Bartosz Brożek stawia hipotezę, że to właśnie język nadaje naszym myślom odpowiednią strukturę, dzięki której mogą one sięgnąć czystej abstrakcji. Kasper Kalinowski przedstawia stan naszej wiedzy na temat pochodzenia mowy – najdo­skonalszej formy języka. Zuzanna Lamża pisze o tym, skąd bierze się potężna moc przekleństw – najbardziej emocjo­nalnie nacechowanych słów – i co mówią one o naszym umyśle. Światowej sławy filozof Charles Taylor opowiada o roli, jaką język odgrywa we wszystkich aspektach naszego życia osobistego i społecznego. Krystyna Bielecka i Marcin Miłkowski zastanawiają się, czy można zbudować robota, który pomyśli o wykonywanej przez siebie czynności – i czy myśli te będzie układał w jakimś języku.

Szczególną uwagę poświęciliśmy dwóm osobom: psy­chologowi i neuronaukowcowi z Uniwersytetu Kalifornij­skiego w San Diego Piotrowi Winkielmanowi, głównemu gościowi piątej edycji „Wielkich Pytań w Krakowie”, oraz krakowskiemu artyście Michałowi Bratce, którego wysta­wa prac towarzyszyła temu wydarzeniu. Pierwszy z nich w swoich badaniach zapuszcza się na granice ciała i umysłu, poszukując mózgowych i psychologicznych mechanizmów warunkujących nasze życie społeczne – w tym posługiwa­nie się językowymi pojęciami. Drugi język uczynił materią swojej twórczości, odwołującej się do rozmaitych współcze­snych procesów, zjawisk i sposobów myślenia.

Mam nadzieję, że lektura słów zapisanych w tym katalogu da Państwu wiele do myślenia.

Zeszyty Malarstwa - Język

Oddajemy do Państwa rąk specjalny i zarazem wyjątkowy numer „Zeszytów malarstwa”. Ważny, bo powstały dzięki zaproszeniu przez prof. Bartosza Brożka, dyrektora Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych, naszego zespołu Platformy Badań Artystycznych Wydziału Malarstwa do wspólnego projektu „Art & Science”. Nasza współpraca zaowocowała wystawą, która stała się częścią programu tegorocznego Copernicus Festival. O wystawie tej, jej założeniach oraz poszczególnych twórcach, pisze prof. Andrzej Bednarczyk.

Materiał ilustracyjny, zawierający dokumentację fotograficzną ekspozycji znajdą Państwo w środku niniejszej publikacji. Mieliśmy też, w ramach naszej ścisłej współpracy, możliwość zaproszenia gości do wykładów, przeprowadzenia rozmów i dyskusji na styku nauki i sztuki. Te wydarzenia, które były transmitowane w czasie rzeczywistym, odnajdą Państwo na kanale YouTube Centrum Kopernika, gdzie znajduje się bogate archiwum spotkań i prelekcji odbywających się w czasie Festiwalu. Warto do niego sięgnąć! Tematem przewodnim tegorocznego Copernicus Festival, a co za tym idzie, także naszego numeru specjalnego „Zeszytów malarstwa” jest szeroko rozumiany język. Zawarte w niniejszej publikacji materiały pochodzą z różnorodnych źródeł. Część tekstów jest drukowana w celu przypomnienia już wcześniej publikowanych, inne powstały specjalnie do tego numeru. Dziękuję za wspólną redakcję Łukaszowi Kwiatkowi i prof. Andrzejowi Bednarczykowi. Dziękuję prof. Bartoszowi Brożkowi oraz zespołowi Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych: Michałowi Furmanowi, Sabinie Janeczko, Łukaszowi Kwiatkowi i Dianie Sałackiej, za otwarcie na połączenie doświadczeń nauki i sztuki, za wiarę, że nauka i sztuka są sobie nawzajem potrzebne, że wzajemnie się inspirują, dając możliwość innowacyjnym rozwiązaniom. Naszym zamierzeniem jest, aby niniejsza publikacja przyczyniła się do popularyzacji obu dziedzin, ukazując ich punkty styczne.

 

The request cannot be completed because you have exceeded your quota.

The request cannot be completed because you have exceeded your quota.

O formacie

„Czytamy naturę” to program popularnonaukowy Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych w Krakowie. Wymyślił go i prowadzi Łukasz Lamża. Co tydzień czytamy razem trzy artykuły z bieżącej prasy naukowej – co tak naprawdę mówią nam naukowcy, dlaczego to jest istotne i co z tego wynika dla nas i dla świata. Mówimy stanowcze „nie” mielonce składającej się w 85% z wypełniacza, a tylko w 15% z konkretnego naukowego mięcha! W „Czytamy naturę” jesteśmy zawsze na froncie rozwoju nauki i odważnie siadamy u samego źródła wiedzy, tj. przy najnowszych numerach najważniejszych czasopism naukowych świata, jak „Nature” i „Science”. Nowe odcinki w każdy poniedziałek.Pierwszych 20 odcinków „Czytamy naturę” było finansowanych dzięki grantowi Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (program DUN, czyli Działania Upowszechniające Naukę). Odcinki #21-30 są jednak finansowane społecznościowo poprzez platformę „Polak Potrafi”

Oglądaj